sobota, 17 marca 2012

Dobry dnia początek :)


Od czego najlepiej zacząć dzień?? Od śniadania z mężem i synem :) Uwielbiam takie soboty kiedy mężul mój do pracy idzie póżniej lub ma wolne. Możemy nacieszyc się porankiem, bo to chyba najmilsza  część dnia. Teraz gdy wiosna już za oknem i słońce od rana rozświetla kuchnie miło usiąść i delektować chwilą. Właśnie do tego przydaje się stół w kuchni. 
Lubię wieczorem w piątek nakryć stół. Kiedy wstaje rano to w kuchni wita mnie miły widok. Robię kawę i jej zapach rozlewa się po domu, do kuchni wpływają promienie słońca. I nawet nie przeszkadza mi fakt iż wszystko dzieje się przed 6 rano. Jeszcze 2 lata temu moje oblicze sowy nie wyobrażało sobie takiego wczesnego wstawania. A dziś dziś jestem mamą i muszę przyznać, że lubię te nasze wczesne poranki.

Śniadania jadam zawsze , pamiętając, że to najważniejszy posiłek dnia. Zanim wyjdę z domu jem śniadanie obowiązkowo. W weekend mam czas by się tym cieszyć. Nie muszę gonić, nie muszę na prędce zbierać rzeczy swoich i Boba, nie muszę robić błyskawicznie makijażu i odzyskiwać tuszu do rzęs z tym moich ukochanym Bobowych rączek, nie muszę przekonywać Boba do zjedzenia kaszki i robić 100 innych rzeczy. W weekend siadam spokojnie przy stole, popijam kawę, czytając Bobiemu książeczkę. Mam czas na wymyślanie co zjem .
Śniadanie moje 
 i męża mego 
Wielu spokojnych weekendów życzę i pozdrawiam ciepło wszystkich Nowych i Starszych podczytywaczy :)

5 komentarzy:

  1. Mamy podobne odczucia co do wspólnych śniadań,niestety ja celebruję ten posiłek tylko w niedzielę.Lubię się powłóczyć po pachnącym kawą domu w szlafroku,jestem wtedy bardzo szczęśliwa.

    OdpowiedzUsuń
  2. Też bym tak chciała, ale co zrobić jak każdy wstaje o innej porze? Życzę smacznego ,i pozdrawiam serdecznie

    OdpowiedzUsuń
  3. Uwielbiam celebrować takie wspólne śniadanka i chwile. Wiem coś o porannym wstawaniu;) Czego się nie robi dla miluśińskich:)))

    OdpowiedzUsuń
  4. To prawda, dobry poczatek może nas naladować na resztę dnia. A sobotni poranek w szlafrokach z całą rodzinką to u nas już zwyczaj. Lada dzień będziemy mogli śniadać na tarasach i balkonach, to dopiero...ale nie o 6 rano!:)

    OdpowiedzUsuń
  5. U nas wspólne śniadanie także gości tylko w niedzielę ale za to jest to dzień wyczekiwany :-) Wspólne posiłki są bardzo ważne i dla rodziców i dla dzieci :-)

    OdpowiedzUsuń