środa, 26 września 2012

wrzesień


Lubię go, choć jest to dla nas zawsze napięty czas. Dwoje nauczycieli w domu oznacza wrześniowy zawrót głowy. Dorzucają do tego rozbrykanego Boba mamy niezłą zabawę. Nasz Szymek ma coraz "lepsze" pomysły, a jego głównym hobby jest wspinaczka wysokomeblowa :) Ciągle go ściągam z czegoś albo gonię próbując odzyskać jakąś płytę albo cześć dokumentacji do pracy. Ostatnio robił przegląd szafy - oto efekt

W tym całym wrześniowym zamieszaniu nie starcza czasu na wszystko, więc nic dziwnego, że na robienie zapasów nie mam zbytnio czasu. Na szczęście mama S. ( nienawidzę słowa teściowa :) ) ratuje nas i nasza "spiżarnia" zapełnia się powoli.




A na jesienno - niedzielne popołudnie najlepsze co może być to ciasto ... z gruszkami.

Następnym razem będzie już u mnie jesiennie, bo jutro jadę na WYKOPKI :) 
pozdrawiam ciepło
A.



2 komentarze:

  1. Witaj
    Bob ma przecudowne dołeczki!
    Co do zapasów na zimę to u mnie przygotowania idą pełną parą.
    Robię konfiturę ze śliwek z czekoladą , mniam pycha
    Pozdrawiam serdecznie

    OdpowiedzUsuń
  2. Same pyszności masz w spiżarni,Bob jak zawsze uśmiechnięty i pogodny,pozdrawiam i życzę samych przyjemnych dni

    OdpowiedzUsuń