Czas czekania na Święta Bożego Narodzenia to jeden z moich ulubionych okresów. Uwielbiam to czekanie i wszystkie miłe czynności wykonywane w Adwencie. Lubię nastrojowe, długie wieczory z książką, pod kocem, z blaskiem świec. Choć na takie wieczory nie mogę sobie pozwolić zbyt często, choć głowę mam pełną i czasem ciężko o dystans, cieszę się takimi spokojnymi wieczorami.
Leżałam dziś obok mojego Boba, wymyślając kolejną przygodę Tośka ( naszego zmyślonego bohatera) Bob z niezwykłym jak na niego spokojem powiedział : fajnie mamo, że masz czas wymyślać mi bajki musisz mnie bardzo kochać. On zasnął , a ja siedzę z takim szczęściem w środku, bo kurcze mój prawie czterolatek chyba już rozumie, że miłość to czas okazany drugiemu człowiekowi. Te chwilę właśnie dziś chcę zapamiętać.
poniedziałek, 15 grudnia 2014
...
Myślałam, że już nie uda mi się wrócić do blogowania, coś się we mnie zablokowało i wołami nie dało by sie mnie tu zaciągnąć. Odpoczęłam, przemyślałam, usłyszałam - stara baba a bawi się w blogowanie, dobrze, że zmądrzałaś. Jedno głupie zadanie, a coś pękło. Poczułam nagłą chęć powrotu i będę ja, stara baba bawić się w blogowanie, bo w sumie czemu nie. Lubie kolorowe skarpety, lubię książki dla dzieci i uwielbiam moje kolorowe zegarki, najlepiej każdego dnia inny więc chyba i na bloga mogę sobie pozwolić ;) Jak myślicie? Mam nadzieje, że wystarczy mi zapału na dłużej. To tyle tytułem wstępu, przejdźmy do konkretów, no może konkrety to za dużo powiedziane w tym przypadku ;)
Subskrybuj:
Komentarze do posta (Atom)
Szalirku kochany, brakowało mi Ciebie i Twoich słów, takich ważnych i prosto do serca :)
OdpowiedzUsuńSzmaragdova dziękuję i ściskam cieplutko :)
Usuń