środa, 10 października 2012

Wróżki I jesieni oswajanie.

WRÓŻKI
Tak mnie dziś naszło. Puszczałam Bobowi i pomyślałam, że będzie pasować do dzisiejszego wpisu.   Uwielbiam tę kołysankę, jest taka jesienna idealna na dzisiejszy wieczór.Oswajam dom z jesienią , powoli, powolutku. Ze spacerów tacham zielska wszelkie i upycham po kątach.






Tak sobie myślę  że gdy przyjrzeć się kolorom w moim domu to zdecydowanie panuje w nich jesień. Ściany w pokoju - wrzosowe, w przedpokoju karotka i pieczarka, w kuchni żółty klon. Ja gdybym miała zdecydować, która pora roku do mnie pasuje zdecydowanie postawiłabym na jesień. Jej dwa oblicza złota jesień i ta mokra od deszczu oddają to jaka jestem. Zaczynam dzień kawą i nawet wśród porannej gonitwy przedpracowej znajduję chwilkę na wypicie kawy. Lubię sobie stanąć przy oknie i zatrzymać się chwilkę zanim zacznę biec przez dzień.


Wieczorem. kiedy Bob już śpi, a muszę z radością sie pochwalić, że ostatnio robi to ok 19, nastawiam dzbanuszek z herbatą i wtulam się w ciepło świec. 


jeszcze jakieś czytadło i mamy komplet

Jesienią zawsze mnie bierze na kryminały, ten ze sklepu na B. sam się wepchnął w moje ręce. I co z tego, że lektura i co z tego, że dla gimnazjum. Czytam sobie a co :)

pozdrawiam ciepło i jesiennie 
A.

3 komentarze:

  1. jak klimatycznie u Ciebie :-)))

    OdpowiedzUsuń
  2. Jaki fajny, jesienny klimacik u Ciebie:-)pozdrawiam!

    OdpowiedzUsuń
  3. Ja też bardzo lubię kryminały, Agata Christie- to mój numer jeden.
    Fajnie , ze Bob wcześnie Ci zasypia, masz wieczory dla siebie!
    Pozdrawiam

    OdpowiedzUsuń