Taką jesień lubię, oczywiście z moim Bobem wśród liści :)
Dziś już niestety po tamtytm słonku nie został nawet jeden promyczek. Pada i tak chyba już zoastanie, a patrząc na zdjęcia na niektórych blogach niedługo rozgości sie zima. Na pocieszenie kupiłam sobie kilka drobiazgów do kuchni. Weszłam do sklepu bo miałam chwilę przed szkoleniem i znalałam kilka fajnych przydasiów. Biorą pod uwagę, że całość kosztowała niecałe 10 zł myślę, że zakup bardzo udany.
Słoiczek na jesienne i zimowe małe co nieco, czyli suszone owoce. I pasuje do dużego słiczka, który dostał jesienna kokardkę.
Pojemniczek na miód, polowałam na taki już od jakiegoś czasu:
i jeszcze dzbanuszek. Idealny na sosy np. do pizzy ale nie tylko.
Pracowity tydzień mnie czeka, mimo, że nieco krótszy. Byle do środy :)
pozdrawiam ciepło wszystkich czytaczy :)
A.
Twoją jesienią trzeba się nacieszyć,teraz za oknem okropność,pozdrawiam cieplutko
OdpowiedzUsuńJesienne zdjęcia są chyba najpiękniejsze ze wszystkich pór roku!! pozdrawiam!
OdpowiedzUsuńCudniasty BOB!!!!a zdjęcia urokliwe :-))) uwielbiam jesień jak świeci słońce :D
OdpowiedzUsuńZapraszam po wyróżnienie.Pozdrawiam
OdpowiedzUsuńśliczne zdjęcia :)
OdpowiedzUsuńwpadnij po wyróżnienie! :)
OdpowiedzUsuńpiękna ta twoja jesień...:)a farby jakiej użyłam to żółta akrylowa...!Powodzenia w malowaniu!:)
OdpowiedzUsuńBob to super facet:) Jedno spojrzenie na uśmiechniętą jego twarz i smutek pryska. Szkoda, że ta jesień już odchodzi. U mnie liście jeszcze tylko trzymają się na brzozach. Dziękuję za odwiedziny w Zaciszu i pozdrawiam cieplutko. Ania:)
OdpowiedzUsuń