Marzec żegna nas zimnem, wiatrem i deszczem ze śniegiem. Znów trzeba opatulać się kocem i herbatę pić na rozgrzanie. Na szczęście trochę nacieszyłam się ciepłem. Spacery z Bobem w słoneczku to jest to co lubię najbardziej i mam wrażenie, że i Bob je lubi. Na każdym kroku szukaliśmy wiosny i nawet znaleźliśmy.
A tu mój wiosenny Bob zaraz po zjedzeniu podwieczorku :) Co widać na zdjęciu no ale co poradzić, że na dworze wszystko smakuje lepiej :)
Pozdrawiam ciepło i wiosennie ( mimo pogody za oknem :) )
U nas też deszczowo, zimno, wietrznie :)
OdpowiedzUsuńAle podobno święta mją być pięknie słoneczne :) Oby tak.
Pozdrawiam
Ada
oooooo jakie piękne wiosenne zdjęcia, u mnie zimno deszcz ze śniegiem:)
OdpowiedzUsuńPięknie uchwyciłaś kiełkujące roślinki , wyglądają pięknie
OdpowiedzUsuńCo to za dziwy tam u was spod ziemi wychodzą? :))
OdpowiedzUsuńBob coraz wiekszy! buziam go w ten brudny dzióbek :*