Jako, że jesteśmy na przetrzymaniu u rodziców i większość rzeczy jest już na mieszkaniu ukryta przed kurzem pod osłoną folii malarskiej więc na twórcze dziłania nie mam zbytnio szanas. Nie byłabym jednak sobą gdybym niepróbowała. I tak powstała kartka weselna, która jutro dostana adresaci.
Z najnowszych wieści Szymon pieszczotliwie zwany przez nas Bobem lub Moniem wczoraj skończył 6 miesiecy :) Nie mogę się nadziwić jak się zmienił w ciągu tych kilku miesięcy. Ostatnio nauczył się czołgać i podjął pierwsze próby raczkowania. Nie wie do końca jeszcze jak zgrać ze sobą wszystkie ruchy tzn głowę, ręce i nogi ale ostatnio nawet mu wyszło i sam był tym zaskoczony. Jest pogodny i ciągle się smieje. Siedzi coraz pewniej i potrfi trzymany za rączki podnieść sie na nózkach i pięknie stać. Uwielbia zupki i wszelkie inne papki. No poprostu aniołek nie dziecko :)
Pozdrawiam i życzę miłego dnia wszystkim.
W takim razie wytrwałości w remonciku, z pewnością wszystko się uda ;-)) A dzidzia jest po prostu przeeeeeeeeeeesłodka ;-))
OdpowiedzUsuńwww.przysmakiewy.pl
Przystojengo masz synunia Szalir i jakiego grzecznego! Zazdroszcze, bo Hałabała to przeciwienstwo Boba w tym wzgledzie ;)
OdpowiedzUsuńREmont kontempluj, bo niedlugo sie skonczy i bedziesz tesknic ;)
Pozdrawiam!
Ach to niech sie fajnie dziej po remoncie!!!!Kartka urocza a Synuś- słodziak!:)Pozdrawiam!
OdpowiedzUsuńUdanego remontu A BOB jest rewelacyjny i do tego jak pięknie i szybko się rozwija :-)
OdpowiedzUsuńUroczy ...mmm.... rozczuliłam się...
OdpowiedzUsuń