Bruno jest ze mną tak długo, że nie pamiętam nawet jak sie u mnie znalazł. Jest nienajpiękniejszy i wiele przeszedł w życiu ale jest mój. Był ze mną w dzieciństwie, był gdy byłam nastolatką i nawet na studia ze mną pojechał. Wiele razy śmiali się ze mnie w akademiku, że z misiem jeżdze ale mnie to nie bardzo obchodziło. Teraz Bruno zajmuje honorowe miejsce na szafce mojego Szymcia i sprawóje kontorolę nad jego misiami. Lubię na niego patrzeć przypomina mi miłe chwile i mam nadzieje, że i Szymciowi tak się będzie kojarzył. Taki zwykły pluszowy miś a tyle smutków pokonał, czasem chciałabym by mógł i moje dorosłe smutki przegnać jednym uściskiem.
A Wy macie swoje misie z dzieciństwa??
STO LAT BRUNO !!!
Bruno jest cudny!
OdpowiedzUsuńTrzymaj go na pamiątkę :)
Pozdrawiam
ada
Pamiątki jednak mają znaczenie ;-)
OdpowiedzUsuńwww.przysmakiewy.pl
Zgadzam się pamiątki mają duże znaczenie, nie wyobrażam sobie życia bez nich. pozdrawiam ciepło Ago i Ewuniu
OdpowiedzUsuńAleż pamiątka! z moich zabawek zachowały się jedynie dwie lalki ;(
OdpowiedzUsuńMisie są cuuuuudne :-)
OdpowiedzUsuń