Lubię go, choć jest to dla nas zawsze napięty czas. Dwoje nauczycieli w domu oznacza wrześniowy zawrót głowy. Dorzucają do tego rozbrykanego Boba mamy niezłą zabawę. Nasz Szymek ma coraz "lepsze" pomysły, a jego głównym hobby jest wspinaczka wysokomeblowa :) Ciągle go ściągam z czegoś albo gonię próbując odzyskać jakąś płytę albo cześć dokumentacji do pracy. Ostatnio robił przegląd szafy - oto efekt
W tym całym wrześniowym zamieszaniu nie starcza czasu na wszystko, więc nic dziwnego, że na robienie zapasów nie mam zbytnio czasu. Na szczęście mama S. ( nienawidzę słowa teściowa :) ) ratuje nas i nasza "spiżarnia" zapełnia się powoli.
A na jesienno - niedzielne popołudnie najlepsze co może być to ciasto ... z gruszkami.
Następnym razem będzie już u mnie jesiennie, bo jutro jadę na WYKOPKI :)
pozdrawiam ciepło
A.
Witaj
OdpowiedzUsuńBob ma przecudowne dołeczki!
Co do zapasów na zimę to u mnie przygotowania idą pełną parą.
Robię konfiturę ze śliwek z czekoladą , mniam pycha
Pozdrawiam serdecznie
Same pyszności masz w spiżarni,Bob jak zawsze uśmiechnięty i pogodny,pozdrawiam i życzę samych przyjemnych dni
OdpowiedzUsuń