sobota, 21 kwietnia 2012

wiosna lalalalalala wiosna :)



Oj tak rozkręciła się na dobre. Cieplutko, dzień nie kończy się zaraz po powrocie z pracy, pranie suszone na balkonie pachnie świeżo i wiosennie, spacery z Bobem coraz dłuższe, wszystko zielenieje i kwitnie. Widok z za okna  mam teraz cudny. Kiedyś w miejscu mojego blokowiska były sady i na szczęście nie wszystkie drzewka owocowe wycięto. Pewnego dnia po obudzeniu odkryłam za oknem morze białych kwiatów. Wiem, że dla niektórych to nic takiego ale w mieście to jest naprawdę coś. 

ten moment wiosny uwielbiam najbardziej. Niestety w pracy znów gorący czas i czasu jak na lekarstwo. W dodatku Bob odkrył, że kiedy śpi marnuje bezcenny czas na zabawę i wieczory też się nam skróciły, bo o zasypianiu o 18.30 możemy zapomnieć. Tak więc na moje dłubaniny zostaje czasu niewiele ale nie znaczy to, że go nie ma. :) Mam kilka nowych wytworów własnych ale czekają na obfotografowanie no i część musi trafić w ręce tych dla których zostały poczynione. A tymczasem trochę zdjęć. Wiosenne zdjęcia zawsze poprawiają mi humor :) Dobrze, że w komórce mam aparat, ostatnio dość często go używam. No ale jak tu się oprzeć kiedy tyle pięknych rzeczy dookoła.






pozdrawiam ciepło :)

sobota, 7 kwietnia 2012

Wielkanoc

Chciałam Wam życzyć
Błogosławionych Świąt 
wielu łask Zmartwychwstałego Pana
zadumy nad życiem 
i radosnego dzielenia się chwilami Wielkanocy z bliskimi.

U nas już wszystko gotowe możemy spokojnie oczekiwać 







wtorek, 3 kwietnia 2012

teatralne migawki

Mówiłam już, że mam fajną pracę? Mówiłam  na pewno. I nie tylko chodzi mi o to, że lubię pracę z dziećmi ale także o to, że daje ona możliwość robienia wielu ciekawych rzeczy. Dziś np. byłam z dziećmi w Teatrze. Lubię teatr jako także jako miejsce.

Lubię ten półmrok, zapach, fotele z ruchomymi siedziskami. Dziś odwiedziłam Teatr Zagłębia w Sosnowcu. Przedstawienie było wspaniałe, dostosowane do małych dzieci, dające im możliwość włączenia się w przestawienie, bez postaci budzących w dzieciach lęk. 
Kilka zdjęć ze strony Teatru:


Oczywiście nie byłabym sobą gdybym nie zwróciła uwagi na coś więcej niż przedstawienie. Chyba mam jakąś obsesję ale moją uwagę przykuł... żyrandol :) a jak ale dawał tak ciekawy efekt, że nie mogłam nie spojrzeć. Zdjęcia wprawdzie nie najlepsze, bo miałam tylko komórke ale musiałam je zrobić,
 To był post w ramach oderwania się od przedświątecznej bieganiny. Następnym razem może wreszcie uda mi się pochwalić moimi dekoracjami.

pozdrawiam ciepło