sobota, 31 marca 2012

Marcowe wspominki

Marzec żegna nas zimnem, wiatrem i deszczem ze śniegiem. Znów trzeba opatulać się kocem i herbatę pić na rozgrzanie. Na szczęście trochę nacieszyłam się ciepłem. Spacery z Bobem w słoneczku to jest to co lubię najbardziej i mam wrażenie, że i Bob je lubi. Na każdym kroku szukaliśmy wiosny i nawet znaleźliśmy.






 A tu mój wiosenny Bob zaraz po zjedzeniu podwieczorku :) Co widać na zdjęciu no ale co poradzić, że na dworze wszystko smakuje lepiej :)
Pozdrawiam ciepło i wiosennie ( mimo pogody za oknem :) )

piątek, 23 marca 2012

Nie mogłam się oprzeć

Wpadła mi ostatnio w ręce książka. Już okładka wzbudziła moje zainteresowanie i niewątpliwie zauroczyła mnie. Jeszcze lepiej było gdy zajrzałam do środka.
Są to wiersze poety, które wg tego co czytała autor napisał dla wnuczki. Znałam te wiersze z pracy ale nie przypisywałam ich temu poecie. Ilustracje w książce są jak dla mnie cudne. Przypominają mi książki z dzieciństwa.

Książka tak mi się spodobała, że dziś buszowałam w księgarni i w końcu wygrzebałam ją z samego spodu wielkiej góry książek z wierszami dla dzieci. Pani wygrzebała mi wydanie w innej szacie graficznej i zachęcała mnie, że kolorowa i fajna, nie wspominając, że droższa. Ja musiałam jednak mieć właśnie tę.

Sama do końca nie wiem co mnie w niej tak urzekło ale na prawdę nie mogłam się jej oprzeć. Już tak czasem mam, jak mnie coś zauroczy to nie odpuszczę zanim tego nie dostanę .



pozdrawiam ciepło

poniedziałek, 19 marca 2012

lubię wiosne

Ja dziś tylko na chwilkę. Nie mogłam się powstrzymać, tyle dookoła się dzieje, że aż mnie nosi :) Uwielbiam wiosnę , ale to już chyba mówiłam.
Dziś mniej gadania a więcej zdjęć , na razie natura ale wkrótce pojawią się moje twory wiosenne.
To nasz dłuuuugi sobotni spacer, nareszcie

Może jestem dziwna ale takie małe serduszko obok pierwszych zielonych trawek wzbudziło mój uśmiech. Nie mogłam się powstrzymać i musiałam zdjęcie zrobić.
A tu trochę mojej domowej wiosny:




Ten rózowy samochodzik to moja zabawka z dzieciństwa. Wiedziałam, że kiedyś go wykorzystam. Wprawdzie Bob bardzo go lubi i nie udaje mu się za długo postać na komodzie ale kiedy już tam stoi cieszy moje oko. No i jest bardzo wiosenny idealnie pasuje do różowego hiacynta :)
Pozdrawiam ciepło :)

sobota, 17 marca 2012

Dobry dnia początek :)


Od czego najlepiej zacząć dzień?? Od śniadania z mężem i synem :) Uwielbiam takie soboty kiedy mężul mój do pracy idzie póżniej lub ma wolne. Możemy nacieszyc się porankiem, bo to chyba najmilsza  część dnia. Teraz gdy wiosna już za oknem i słońce od rana rozświetla kuchnie miło usiąść i delektować chwilą. Właśnie do tego przydaje się stół w kuchni. 
Lubię wieczorem w piątek nakryć stół. Kiedy wstaje rano to w kuchni wita mnie miły widok. Robię kawę i jej zapach rozlewa się po domu, do kuchni wpływają promienie słońca. I nawet nie przeszkadza mi fakt iż wszystko dzieje się przed 6 rano. Jeszcze 2 lata temu moje oblicze sowy nie wyobrażało sobie takiego wczesnego wstawania. A dziś dziś jestem mamą i muszę przyznać, że lubię te nasze wczesne poranki.

Śniadania jadam zawsze , pamiętając, że to najważniejszy posiłek dnia. Zanim wyjdę z domu jem śniadanie obowiązkowo. W weekend mam czas by się tym cieszyć. Nie muszę gonić, nie muszę na prędce zbierać rzeczy swoich i Boba, nie muszę robić błyskawicznie makijażu i odzyskiwać tuszu do rzęs z tym moich ukochanym Bobowych rączek, nie muszę przekonywać Boba do zjedzenia kaszki i robić 100 innych rzeczy. W weekend siadam spokojnie przy stole, popijam kawę, czytając Bobiemu książeczkę. Mam czas na wymyślanie co zjem .
Śniadanie moje 
 i męża mego 
Wielu spokojnych weekendów życzę i pozdrawiam ciepło wszystkich Nowych i Starszych podczytywaczy :)

wtorek, 13 marca 2012

kobieta i wiosna


Długo mnie nie było. Wiosna idzie w wraz z nią dostałam kopa i ciągle mnie nosi. Robię 100 rzeczy na raz. Syn mój również wiosnę czuje i ani myśli marnować czas na spanie wiec sporą część czasu spędzam na budowaniu zamków, które Bob burzy po ułożeniu 2 klocków, jeżdżeniu samochodami i wożąc Boba jego autkiem. Biegam, skocze, tańczę, śpiewam i cieszę się z bycia mamą. I w tym wszystkim  łapie skrawki czasu na pracę i moje wszystkie bziki. Uwielbiam wiosnę i to co przynosi. Zmieniam dekoracje na wiosenne, robię porządki w szafach, planuje kartki świąteczne i snuję plany długich spacerów z Bobem. Zmieniam kolory garderoby, biżuterię, maluję paznokcie na różowa i cieszę się tym, co dzieje się dookoła mnie. No i ... dostaje kwiaty, bo przecież dzień kobiet  był :)



 POZDRAWIAM CIEPŁO