niedziela, 22 stycznia 2012

Dla babci i dziadka

To nasz drugi Dzień Babci i Dziadka z Bobem. I jednocześnie dość trudny dla mnie czas, bo pierwszy raz nie będzie dziadka i babci. Im mogę podarować pamięć i modlitwę. Mogę też dopilnować by Bob pamiętał o swoich dziadkach. Jest jeszcze z malutki by zrobić coś samemu więc mama zakasała rękwy i pomogła synkowi. W tym roku dziadkowie dostali płytki ze zdjęciami i filmami wnuka. Miałam problem z wybraniem zdjęć, bo jak tu wyrać 500 jak Bob ma ich już prawie 7 tysięcy. Płyty dostały okładki - laurki.


 


czwartek, 19 stycznia 2012

Na smutki

Oststni czas przyniósł smutne wiadomości. Nie poukładałam sobie tego wszystkiego jeszcze, nie dociera do mnie to co się stało. Uciekam myślami od tego, szukam czegoś co poprawi mi nastrój. Po pierwsze
Uśmiech Boba , nic mnie tak nie rozśmiesza.A co jeszcze jest dobre na smutki
Muzyka. Kiedy mi źle słucham smutów, tak mówi mój mąż. Może to dziwne ale mi pomaga. Uwielbiam Garou, ma cudny głos.
Film. To mój filmowy pocieszacz, nic ambitnego taka sobie komedia romantyczna, ale ją bardzo lubie i pomaga.
Książka - dla mnie na złe chwile - "środek kapusty" Ewy Nowak

Czekolada taka i taka

I oczywiście zajęcie rąk np.

To ostatnia karteczka urodzinowa. Kolory dobrane do prezentu w podobnych odcieniach.

A jakie są Wasze sposoby na złe dni??

środa, 11 stycznia 2012

ROK !!!


Królu mój, ty śpij, ty śpij, a ja
Królu mój, nie będę dzisiaj spał

Kiedyś tam będziesz miał dorosłą duszę,
Kiedyś tam, kiedyś tam...

Ale dziś jesteś mały jak okruszek,
Który los rzucił nam

Skarbie mój, ty śpij, ty śpij, a ja,
Skarbie mój, do snu ci będę grał

Kiedyś tam będziesz spodnie miał na szelkach,
Kiedyś tam, kiedyś tam...

Ale dziś jesteś mały jak muszelka,
Którą los rzucił nam

Kiedyś tam będziesz miał dorosłą duszę,
Kiedyś tam, kiedyś tam...

Ale dziś jesteś mały jak okruszek,
Który los rzucił nam

Dziś mija rok, rok temu zostałam mamą - tyle szczęścia w takim Małym Chłopczyku.



To był cudowny rok:)

niedziela, 8 stycznia 2012

Zima zima zima??

Do moich urodzin jeszcze 2 dni ale już dziś dziękuję za życzenia od Was :)
Miało być dziś o czym innym ale tak jakoś mnie naszło. Pogoda za oknem jak póżną jesienią, męczy mnie ciągła kapanie, wianie i temperatury nie wiadomo z jakiej pory roku ale na pewno nie z zimy. Uwielbiam zimę ze śniegiem, ze skrzypiącym po nogami mrozem. A tu ... czy to apy na pewno zima? Wczoraj wieczorem napadał śnieg a gdy rano wstałam śladu po nim nie było. Powiedziałam więc sobie, że się na dam i będę chociaż udawć, że zima jest:) A co z udawania wyszło??
Najpiew wyszły kapicie - moje ulubione, nie mogłam sie im opszeć :)
Potem gorąca czekolada

Potem Ciacho- najlepsze na zimę kokosowe :)
Na koniec dnia nastrój ( niestety aparat nie chcę oddać go tak jak potrzeba:( )

 Ciepły sweterek i dobry film, kryminał oczywiście całość nie była by niczym szczególnym gdyby nie miłe towarzystow - męża mego :).


I tak dziś udawałam zimę :)
pozdrawiam ciepło
A.

czwartek, 5 stycznia 2012

Prezenty poczynione

Pokazywałam już kartki na święta ale nie mogłam pokazać prezentów zanim nie dotrały w łapki adresatów. Dziś moge Wam je pokazać. Odważyłam się i zrobiłam 2 zestawy kalendarzyków i zakładek. Bo powędrowały do dwóch Pań, które książki lubią. Mam nadzieje, że się podobały bo to moje początki dopiero ale daję mi to ogromną radość.
zestaw 1: światło kiepskie ale tak to jest jak sie po ciemku zdjęcia robi :)
strona 1

i druga
I zestaw nr 2
1 strona
2 strona

 i kalendarzyk

Dziś krótko ale szykujemy sie na ważny dzień : urodziny Boba 1 urodzinki i przy okazji mamy urodzinki :) więc niedługo relacja :)
pozdrawiam cieplutko

niedziela, 1 stycznia 2012

Nowy Rok

Na początku chcę życzyć wszystkim podczytywaczom
by Nowy Rok nie był gorszy od starego
By przynósł to czego Stary zapomniał
By osłodził  co Stary Rok okrył goryczą
By w tym 2012 radość twórcza rozkwitała jak kwiaty na wiosne a
Marzenia spełniały sie w obfitości.


Skoro pożegnałam 2011 rok mogę pokusić się o podsumowania.  Ten rok dał nam wiele dobrego. Rozpoczął się od największego szczęścia jakie mogę sobie wyobrazić - urodziłam Szymona. Potem nasze wreszcie nasze mieszkanie. Niestety pożegnałam bardzo ważną dla mnie osobę, więc i smutne cięzkie chwile były. Mam nadzieje, że ten rok nie będzie gorszy, że dam radę pokonać trudności jakie postawi na mojej drodze. Postanowień nie robię w tym roku na przekór sobie , bo i tak ich nie potrafię dotrzymaci mam potem tylko nerwy popsute. Tak wiec WITAJ ROKU 2012 :)