środa, 21 grudnia 2011

Świątecznie się robi

Powoli, bardzo powoli idą mi w tym roku przygotowania do Świąt. Praca dość absorbująca jest i milion rzeczy przed Świętami zrobić trzeba. Nie wspominając już o Bobie moim małym, który we wszystkim chce uczestniczyć tylko jakoś nie bardzo pomaga to w przygotowaniach. Dowód poniżej
I tak nasze mieszkanie w tempie wolny zaczyna nabierać Świątecznego klimatu.





Jeszcze choinke trzeba ubrać, prezenty zapakować i co najgorsze - okna umyć. Najgorsze na koniec ale mężul obiecał pomóc więc będzie ok.
MIŁEGO WIECZORU
pozdrawiam

poniedziałek, 19 grudnia 2011

Świąteczne karteczkowo

Poszły w świat moje karteluszki świąteczne. Do ludzi bliskich sercu mojemu. Pozostałe karteluszki trafią do rąk własnych adersatów,  już nie drogą pocztową. W tym roku naszło mnie na brązy, złoto i granaty. Moje dłubaniny nie sa jakieś skąplikowane czy  wyszukane ale robieni ich sprawia mi wielką radość. Powstają też prezenty ale o tym przy innej okazji.


Reszta kartek musi poczekć na ujawnienie bo adresaci ich zaglądają tu czasami a chce by mieli niespodziankę :)
pozdrawiam ciepło

środa, 14 grudnia 2011

Świąteczne klimaty


Jak co roku w moim przedszkolu odbywa się kiermasz prac zrobionych przez dzieci i nauczycielki. I w tym roku nie zabrakło kartek i ozdób świątecznych.





A skoro w pracy świątecznie się robi to i w domu pojawiły sie świateczne akcenty. Najpierw zaległy adwentowy stroik.
 Świąteczny akcent w kuchni
i w salonie
Na razie nie jest tego dużo ale wpadłam już w wir przygotowań. Powstają karteczki, dekoracje i prezenty. Lubię ten czas przygotowań. Lubię to oczekiwanie w tym roku tym przyjemniejsze, że czekam na pierwsze święta we troje.
Miłego wieczoru
pozdrawiam

niedziela, 11 grudnia 2011

dzieje sie :)

Dziękuje za wszyskie miłe słowa pod ostatnim postem :) Szybko minął mi ten rok ale był to bardzo miły rok za który i Wam dziękuje:)

Dużo sie dzieje, jak to w grudniu. W pracy baieganie w domu bieganie za rozpędzonym Bobem. Tak tak Bob końćzy dziś 11 miesięcy i jest małym rozbójnikiem. Potrafi uciekać na czworakach tak szybko, że ledwo nadązam. Jak mu kiwam palcem "nie wolno" on mi odmachuje swoim małym paluszkiem i z rozbrajającym uśmiechwm robi dalej swoje. Gada, śmieje się, chodzi tylko za jedną rękę i tak mi sie wydaje że wolałby chodzić sam, bo pierwsze samodzielne kroki mamy za sobą ostatnio padła rekord i było ich aż 7 :) Mamy już 2 zębole. Zaczeliśmy się nocnikować i Mały zaszokował nas wszystkich kiedy pierwszy raz zasiadła na nockimu i od razu wiedział co zrobić i dalej idzie nam tak dobrze. Wszędzie go pełno więc nic dziwnego, że mama czasu ma jak na lekarstwo.
Mój Szymonek podczas szaleństw

W pracy też pracy dużo. Najpierw Barbórka, potem Mikołaj, teraz kiermasz świąteczy i w końcu przygotowania doświąt. W wirze pracy robie prezenty, kartki i ozdoby świąteczne. Ale o tym następnym razem. Dziś migawki z tegorocznej Barbórki:



A taki prezent przygotowałam dla górników. W kolorach górniczych. Pomysł nie jest mój inspiracją dla mnie był blog Ewy tu go znajdziecie. Moje bukiety nie sa takie piękne  i daleko im do tych z  bloga Ewy ale górnikom sie podobały.

Pozdrawiam ciepło i do zobaczenia niebawem :)

piątek, 2 grudnia 2011

Zapraszam na ....

 świętowanie ze mną Roczka :) Rok temu 1 grudnia otwarłam moje blogowe Zacisze. Nie sądziłam, że przez ten rok tyle się wydarzy w moim życiu. Nie sądziłam też, że starczy mi wytrwałości by go prowadzić. Poznałam ciekawych ludzi i wiele się nauczyłam. Poznałam piękne miejsca i udało mi się zobaczyć Wasze światy,które niewątpliwie są fascynujące. Dziękuję za ten rok i z okazji pierwszych urodzin zapraszam na kawę i ciacho.